Powrót

Historia Kupiectwa

Niewiele miejsca poświęcili kupiectwu krasnostawskiemu autorzy kronik, zapisków i encyklopedii.

Wprawdzie przywilej Władysława Jagiełły i Skirgiełły z dnia 15 kwietnia 1384 r. dawał mieszczanom ziemi lubelskiej prawo handlu, jednak dopiero mandat wydany w Sandomierzu przez Kazimierza Jagiellończyka z dnia 5 stycznia 1450 r. utrwalił stary szlak handlowy z Rusi na Śląsk i do Wielkopolski, wyznaczając kupcom marszrutę z ziemi bełzkiej przez Krasnystaw do Lublina i dalej. Handlowali więc kupcy suknem, woskiem, drzewem, smołą, futrami i innymi towarami, w które Lubelszczyzna obfitowała.

Przyczyniło się to do rozwoju naszego miasta i tak w szybkim tempie powstawały nowe zakłady, browary i wiele sklepików mieszczańskich. A przez wieki całe, tak jak historia przytacza, były wielkie wzloty i upadki miejscowego kupiectwa. Gdy handel w miastach jeszcze kwitnął, transakcje handlowe wedle zwyczaju kończyły się obfitym i dobrze zakrapianym poczęstunkiem. Upadały więc domy kupieckie a karczmy, gospody i zajazdy rosły na ich miejsce. Przed najazdem szwedzkim kwitły dzięki ożywionemu handlowi i inne miasta na szlakach handlowych. W Krasnymstawie, Chełmie, Turobinie i Parczewie handlowano solą i i stąd ten niezbędny artykuł pierwszej potrzeby rozchodził się po całym kraju.

Już za Zygmunta III obniżono wartości pieniądza, osłabienie jeszcze większe nastąpiło za Jana Kazimierza i później za panowania Sasów

Jeszcze gorszy zamęt na rynku pieniężnym powstał za panowania Augusta III. Reformy pieniądza dokonał dopiero Stanisław August Poniatowski. Reforma królewska nie zdołała już zmienić zrujnowanych gospodarczo miast na szlaku handlowym. Upadał gospodarczo Lublin, a przez to okoliczne miasta na handlowym szlaku. Król Stanisław August Poniatowski nadał przywilej nieotwierania przez obcych kupców sklepów.

Po latach zaczęły powstawać w Polsce bractwa kupieckie, które łączyły ludzi o tym samym lub pokrewnym zawodzie dla wzajemnej korzyści, pomocy, nadzoru i kontroli zawodowej. Zawód kupca nastręczał wiele sposobności do wyzysku. Bractwo nie stawiało sobie jako zadania ustalania wartości towaru, jego ceny i jakości. Były to bardzo ważne sprawy i najlepiej świadczy o tym stworzony wówczas krakowski Kodeks Baltazara Behema, który w 26 miniaturach przedstawił obrazki z życia i pracy kupca.

Ale w XVI wieku coraz częściej pojawiali się obcy, którzy nie przynależąc do „gminu kupieckiego” nie ponosząc żadnych ciężarów swobodnie kupczyli i z wielkimi majątkami umykali z naszego kraju. Byli to szczególnie Włosi, jednak prym w tym wiedli Żydzi, kupcząc swobodnie w jurydykach szlacheckich i duchownych.

Pod koniec XVII wieku stanęli kupcy wobec wielkich zmian i dopiero teraz zaczęli łączyć się w konfraternie, które miały bronić ich interesów przeciw gościom i Żydom.

Późniejsze lata przyniosły wiele zmian i kupcami stawali się sławni lekarze i szlachta, u której kupiectwo było w wielkim poważaniu. Niewiele zapisków zachowało się z następnych dziesięcioleci.

W roku 1809 na terenie Lublina zajaśniała jutrznia swobody i wówczas powstała konfraternia, która przyłączona została do innych z Wielkiego Księstwa Warszawskiego. Czasy Królestwa Kongresowego przyniosły jej reorganizację i w roku 1818 zmieniono jej statut i nazwę. Powstało Zgromadzenie Kupców miasta Lublina.

Na podobnych zasadach oparli swą działalność kupcy krasnostawscy. Połączeni w bractwo kupieckie bronili swoich praw i interesów. Bractwo kupieckie rządziło się autonomicznie, podejmowało uchwały, regulaminy obrad, ustalało przepisy obyczajowe, sankcje karne za przekroczenia cechowego prawa. W godle cechowym widniał symbol handlu - okręt lub laska Merkurego - rzymskiego bożka – opiekuna kupców.

W XIX wieku został opracowany wzorcowy statut, który przechowywany w Lubelskim Zgromadzeniu Kupców nakładał różne prawa, przywileje i obowiązki na zgromadzenia kupieckie poszczególnych miast. Obejmował pięć tytułów i 61 punktów.

Tytuł I - O starszych Kupiectwa, II – O uczniach, III - O czeladnikach, IV – O kupcach, V - Przepisy ogólne.

Na przełomie XIX i XX wieku powstały w Lublinie szkoły kształcące przyszłych kupców. Niektóre z nich funkcjonują do dziś i stały się wzorcem do tworzenia takich szkół w terenie.